
Na początku maja tego roku, atak złośliwego oprogramowania typu ransomware sparaliżował pracę największego rurociągu paliwowego w Stanach Zjednoczonych. Firma Colonial Pipeline została zmuszona do zamknięcia liczącego blisko 9 000 km naftociągu transportującego benzynę i inne paliwa na wschodnie wybrzeże USA. W kilkunastu stanach wprowadzony został stan wyjątkowy. Skala tego zdarzenia odbiła się szerokim echem na światowych rynkach i pokazała jak groźna dla bezpieczeństwa energetycznego może być działalność cyberprzestępców. Odpowiedź branży nastąpiła bardzo szybko. Firma informatyczna ServiceNow i Siemens Energy ogłosiły współpracę, która ma na celu ujednolicenie usługi umożliwiającej firmom energetycznym monitorowanie, wykrywanie i reagowanie na cyberataki wymierzone w ich infrastrukturę. Oprogramowanie łączy rozwiązanie spółki oparte na sztucznej inteligencji, pozwalające na wgląd w środowisko operacyjne, z technologią ServiceNow, służącą do zarządzania nim. W rezultacie ma ono umożliwić analitykom szybką ocenę sytuacji, ustalenie priorytetów oraz sposobów działania w chwili zagrożenia. W kwietniu, Departament Energii Stanów Zjednoczonych (DOE) wraz ze swoim izraelskim odpowiednikiem, przyznały nagrodę w wysokości 6 mln dolarów dla konsorcjum, która zajmie się stworzeniem kompleksowej technologii dla firm energetycznych, mającej chronić ich infrastrukturę krytyczną. Jak zaznaczył jeden z przedstawicieli DOE, cyberbezpieczeństwo sektora energii ma kluczowe znaczenie m.in. dla wdrażania innowacji w walce z kryzysem klimatycznym, promowania sprawiedliwości energetycznej czy tworzenia nowych miejsc pracy w branży.