
Od kilku lat branża energetyczna wykonuje zwrot w kierunku niskoemisyjnych i bardziej przyjaznych dla środowiska źródeł energii, które w perspektywie najbliższych trzech dekad mają zastąpić wykorzystywane dotychczas na ogromną skalę paliwa kopalne. Farmy słoneczne i małe instalacje fotowoltaiczne zasilające gospodarstwa domowe to coraz częstszy widok, także w polskich miastach i wsiach. Technologia oparta na energii pozyskiwanej ze słońca rozwija się w ogromnym tempie, podobnie jak prace nad optymalizacją jej produkcji. Wytwarzanie paneli fotowoltaicznych w najbliższej przyszłości mają zrewolucjonizować perowskity – grupa materiałów cechująca się wyższą wydajnością solarną, niż stosowane do tej pory ogniwa krzemowe.
Ich właściwości pozwalają na lepszą absorbcję światła w pochmurne dni, czy w pomieszczeniach zamkniętych. Rozwiązanie to nie jest jednak doskonałe, ponieważ perowskity zawierają ołów. Aby wyeliminować ten problem badacze z Imperial College London przeprowadzili testy na PIM (perovskite-inspired materials), czyli materiałach o zbliżonych parametrach, ale niezawierających szkodliwych substancji. W listopadzie 2020 roku odkryto, że PIM z powodzeniem pochłaniają światło pochodzące z lamp występujących w domach i budynkach publicznych. Tym samym materiały te mogą znaleźć zastosowanie np. przy zasilaniu małej elektroniki, a jako w pełni ekologiczne, w przyszłości stać się alternatywą dla plastiku w urządzeniach bezbateryjnych