
Zgodnie z raportem przedstawionym przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Energetyczne (IEA), aby możliwe było osiągnięcie neutralności klimatycznej w perspektywie najbliższych 30 lat, do 2030 roku prawie dwie trzecie światowej produkcji energii elektrycznej musi pochodzić z odnawialnych źródeł energii. Ten ambitny cel sprawia, że zainteresowanie m.in. energetyką wiatrową z roku na rok rośnie.
Monachijska firma Kitekraft pracuje nad wciąż nowym w branży energetycznej rozwiązaniem, jakim jest latająca turbina wiatrowa. System składa się ze specjalnego latawca z wbudowanymi turbinami wiatrowymi, linki oraz stacji naziemnej. Latawiec znajdujący się w powietrzu kreśli kształty ósemki. Wirniki obracają się, a linka mocująca urządzenie przekazuje wygenerowaną energię elektryczną do stacji naziemnej, gdzie magazynowana jest w akumulatorach lub przekazywana bezpośrednio do sieci. Firma do 2024 roku planuje wprowadzić na rynek urządzenie o mocy 100 kW i 10-metrowej rozpiętości skrzydeł. Podobne produkty są już dostępne do użytku komercyjnego. W 2021 roku SkySails Power została pierwszą firmą, która zaoferowała latawiec oparty na wykorzystaniu energii z wiatru. Podczas pracy zasila on generator o średniej mocy 80 kW – co jest równoznaczne z zapotrzebowaniem na energię elektryczną około 60 przeciętnych amerykańskich gospodarstw domowych.
W przeciwieństwie do stałych wież turbin wiatrowych, które wymagają betonowych i stalowych konstrukcji, latawce posiadają lekką budowę opartą głównie na aluminium, które dodatkowo łatwo poddać recyklingowi. W rezultacie łatwiej je wytwarzać i transportować, a dodatkowo generują znacznie mniejszy ślad węglowy.